Nowiutkie, jeszcze gorące! Fotele "Ladle" firmy Arflex. Zaprojektował je włoski designer Luca Nichetto. Meble już na pierwszy rzut oka zdradzają inspirację stylem lat 60. Moda na vintage zatacza coraz szersze kręgi...

Czy "Ladle" są wygodne? Sprawdziłam osobiście na stoisku Arflexa na targach Salone del Mobile w Mediolanie. Odpoczywając w jednym z tych foteli po kilkugodzinnej wędrówce po targowych pawilonach, miałam wrażenie bycia otuloną, obejmowaną. Najchętniej ucięłabym sobie drzemkę :)

Kupując fotel "Ladle" można wybrać sobie różne jego podstawy ("nogi"): drewniane lub z metalu, różne tapicerki: skórzane lub z tkaniny, jak również różniące się wymiarami i kształtem oparcia ("plecy"). Oczywiście wszystko to dostępne jest w wielu kolorach. Takie "spersonalizowanie" przedmiotu, czyli dostosowanie go do swoich potrzeb i własnego gustu, to nowe i ważne zjawisko w świecie projektowania mebli. Dotychczas dotyczyło głównie kanap. Teraz, jak widać, możemy także "spersonalizować" fotel. 
 

Włoska firma Arflex  od dziesięcioleci specjalizuje się w meblach do siedzenia. Powstała w 1947 roku. Założyli ją wspólnie technolodzy z firmy Pirelli, którzy opracowali nowe materiały do produkcji mebli tapicerowanych (gumowe pianki wypełniające i elastyczne taśmy), oraz architekt Marco Zanuso, który potrafił te wynalazki zastosować w praktyce.

W Polsce Arflex reprezentowany jest przez Arc Interiors. Warto odwiedzić duży i dobrze wyposażony showroom tej firmy w Warszawie, przy ul. Rydygiera 15/U1.