Foto: kuchnia Dolmen, Lando
Marmury, granity, onyksy. Ostatnio jakby bardziej modne i bardziej doceniane. Ci, którzy mogą sobie pozwolić na urządzenie łazienki czy kuchni "w kamieniu", uważani są za szczęściarzy. Ale co potem? Jak korzystają z blatu, wanny czy podłogi z marmuru? Czy potrafią się nimi cieszyć, czy też są wciąż zestresowani, bo obawiają się odbarwień, zarysowań i plam? Zauważyłam, że ludzie często przesadzają z dbałością o stan kamienia.
Pamiętam, jak po raz pierwszy naprawdę blisko zetknęłam się z tematem kamienia we wnętrzu. Było to podczas podróży po Północnych Włoszech. Wraz z grupą architektów i zespołem realizatorskim telewizji Domo+ odwiedziliśmy pewien kamieniołom oraz gigantyczny zakład kamieniarski, gdzie materiał z tego kamieniołomu był przygotowywany do sprzedaży.
Zobaczyliśmy całą drogę obróbki kamienia: od wycinania go z urwistej skalnej ściany po transport, cięcie, szczotkowanie (polerowanie lub piaskowanie), impregnację. Prześledziliśmy proces technologiczny, aby w finale spacerować wśród setek gotowych slab i bloków ustawionych w długich rzędach.
Tu dodać muszę, że były tam kamienie z całego świata, a nie tylko z kamieniołomu, który zwiedzaliśmy. Mogliśmy zatem podziwiać nieskończone bogactwo barw, rysunków i deseni stworzonych przez Naturę w ciągu tysięcy lat. To było nie mniej ekscytujące doświadczenie niż wizyta w Luwrze lub innym słynnym muzeum sztuki (uwaga, piszę te słowa ja - magister historii sztuki...)
Nic dziwnego, że wycieczka ta na zawsze zapadła mi w pamięć. Co ciekawe, była ona równie interesująca także dla architektów, którzy na co dzień wykorzystują kamień w swojej pracy. Na zakończenie wszyscy przyznali, że tak bezpośredni kontakt z kamieniem zmienił na zawsze ich podejście do tego materiału.
Na potrzeby programu dla Domo+ poprosiłam Grażynę Magrini, specjalistkę od kamienia, która była jednym z organizatorów podróży (obecnie: właścicielka The Prime), aby opowiedziała przed kamerą, jak Włosi traktują kamień w architekturze. Jej odpowiedź brzmiała mniej więcej tak (nie cytuję, piszę to, co zapamiętałam):
"Włosi kochają kamień, ale ich stosunek do tego materiału jest inny niż nasz. Po pierwsze używają go wszędzie w domu, a nie tylko w kuchni. My, Polacy, najczęsciej robimy w kuchni blat i na tym nasza przygoda z kamieniem się kończy. Po drugie, my podchodzimy do kamienia z niemal nabożnym szacunkiem, staramy się, aby zawsze był nieskazitelny i czysty. Włosi są pod tym względem wyluzowani. Nie przejmują się, że kamień się uszczerbi, zarysuje, ubrudzi. Akceptują jego niedoskonałości".
To była kolejna, ważna lekcja. Od tamtej pory przyglądam się bacznie, jak ludzie w Polsce traktują kamień w domu. Obserwuję ich podczas dokonywania zakupu i widzę, jakie mają dylematy, na przykład w kwestii przydatności marmuru do kuchni (blaty marmurowe znowu są modne). Pytam architektów, dlaczego wybierają takie a nie inne gatunki i kolory kamienia do różnych pomieszczeń. Rozmawiam z importerami kamienia, co w Polsce sprzedaje się najlepiej (nadal trawertyn i beżowe, ewentualnie białe rodzaje marmuru, a szkoda, bo jest tyle innych kolorów!)
Wszystkie te doświadczenia mogę podsumować krótko: tak, istotnie, w Polsce kamień traktowany jest śmiertelnie poważnie. Podstawowym kryterium podczas wyboru kamienia do domu nie jest tylko cena, ale także, a może przede wszystkim to, czy dany kamień w danym miejscu będzie łatwo utrzymać w czystości. Czy się nie będzie zmieniał, brudził itp. Czy nie trzeba będzie go regularnie impregnować. Tak jakbyśmy my, Polacy, nie mogli pogodzić się z faktem, że mamy do czynienia z NATURALNYM materiałem.
Oczywiście wiem, co teraz powiecie. "Łatwo Włochom o taką nonszalancję, skoro ich kraj marmurami stoi. W Polsce kamień jest piekielnie drogi, a jak coś jest cenne, to nie chcemy tego zniszczyć". Tak, to prawda, kamień jest drogi. Zgadzam się, że jeśli za coś słono zapłacimy, to od razu nabieramy do tego czegoś ogromnego szacunku. Co więcej, usługi dobrego kamieniarza kosztują majątek. Ale wcale nie uważam, że z tego powodu mam się stresować, krojąc warzywa na kamiennym blacie.
Nie zachęcam, abyśmy nagle zaczęli rozlewać czerwone wino na białą Carrarę. Zdaję sobie sprawę z tego, że u nas to materiał luksusowy. Po prostu chciałabym zauważyć, że niekoniecznie musimy być w zetknięciu z drogimi marmurami czy onyksami AŻ TAK PERFEKCYJNI.
Piękno kamienia tkwi w jego naturalności. Podziwiajmy zatem jego wspaniałą barwę. Zachwycajmy się ciekawym użyleniem. Poczujmy delikatną gładkość wykończenia... Ale nie oczekujmy od kamienia, że będzie wyglądał zawsze idealnie. Jeśli ktoś ma potrzebę posiadania czegoś niezniszczalnego, polecam mu nowoczesne wynalazki, takie jak choćby Laminam, który też przecież jest produktem wykonanym w stu procentach z naturalnych komponentów (pisałam o nim tutaj).
A kamieniom w domu pozwólmy... żyć.
https://poliszdesign.pl/
http://dominteligentny.pl
http://www.prostyplan.pl
http://www.domoplus.pl/nasze-programy/produkcje-domoplus
http://www.designboom.com